Z zamiarem zrobienia tych amerykańskich ciasteczek nosiłam się już chwilę czasu :) Nie obyło się bez niespodzianek przy przygotowywaniu - zabrakło mi jakieś 30 gramów masła! Ratując się dodałam trochę oleju i też wyszło :) Miód? Również brak w moim domu, mimo że jeszcze niedawno widziałam gdzieś w szafce całe opakowanie... :D
Co do samych ciasteczek - kto uwielbia kakao oraz niezbyt słodkie ciasteczka do mleka lub kawy to ta opcja na pewno go zadowoli :) Polecam :)
Składniki*:
• 200 gramów mąki
• 180 gramów miękkiego masła
• 100 gramów kakao
• płaska łyżeczka sody
• pół łyżeczki soli
• 1 łyżka miodu
• 2 jajka
• cukier waniliowy - jedno małe opakowanie
• 260 gramów cukru (po 130 gramów białego i brązowego)
• 100 gramów czekolady gorzkiej
• 100 gramów czekolady mlecznej
*wychodzi jakieś 36 sztuk :)
Wykonanie:
Nagrzewamy piekarnik do 190 stopni. Czekolady siekamy na małe kawałeczki. Suche składniki - kakao, mąkę, sodę i sól mieszamy w misce i odstawiamy. Cukier i cukier waniliowy ubijamy z masłem na puszystą masę, a następnie dodajemy jajka. Wrzucamy suche składniki i łyżkę miodu i miksujemy. Na samym końcu wrzucamy kawałeczki czekolady i mieszamy. Z powstałej masy lepimy kulki (po 9 na blachę), kładziemy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika na 11-12 minut. Po wyjęciu z piekarnika zostawiamy chwilę do przestygnięcia, następnie przenosimy je na kartkę. Smacznego :) Ciasteczka przechowywać w zamkniętym pojemniku :)
Kocham i przeubóstwiam!
OdpowiedzUsuń