Kolejny przepis Natki, tym razem tarta na niedzielę. W ogródku teraz duuużo mięty, także jak to stwierdziła - trzeba korzystać! To właśnie ona nadaje tej tarcie orzeźwiający smak tym samym neutralizując trochę słodkość białej czekolady :) Warto spróbować!
Składniki:
Ciasto:
• 120 g masła (może być z lodówki lub w temp. pokojowej)
• 50 g cukru pudru
• 1 żółtko
• 180 g mąki pszennej
• szczypta soli
Masa:
• 200 ml śmietanki 36%
• 200 g białej czekolady
• ok. 100 g płatków migdałowych (z czego odkładamy trochę do dekoracji)
• 2 gałązki mięty
Wykonanie:
Ciasto:
Przesiewamy
mąkę i cukier puder. Wszystkie składniki - masło, mąkę, cukier, żółtko i sól łączymy i modelujemy w kulkę, zawijamy w folię
spożywczą i wkładamy do lodówki na 1-2 h. Wałkujemy ciasto na grubość ok. 1cm i wykładamy formę, widelcem nakłuwamy równomiernie ciasto, przykrywamy
papierem do pieczenia oraz obciążamy (ja użyłam białej fasoli). Pieczemy ok.
12-15 minut pod przykryciem w temp. 180 stopni, następnie ściągamy papier i pieczemy
jeszcze ok. 3-5 min., by nabrało złocistego koloru.
Masa:
Podgrzewamy
śmietankę kremówkę na wolnym ogniu, wyłączamy jednak przed zagotowaniem,
wrzucamy kostki czekolady i rozpuszczamy w śmietance. Po ostygnięciu wkładamy
do lodówki i schładzamy. Część płatków blendujemy razem z listkami z gałązek
mięty. Miksujemy otrzymaną masę z rozpuszczoną czekoladą. Po otrzymaniu ubitej
masy wykładamy krem na schłodzoną tartę, przyozdabiamy płatkami migdałowymi i miętą.
Zaintrygował mnie dodatek mięty do tej dość klasycznej kompozycji. Ciekawa jestem tego smaku :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie idealna... moje smaki
OdpowiedzUsuńhttp://sierotkamarysiawkuchni.blogspot.com/