Wyrób sprzed półtora tygodnia... Jabłka i wanilia? Jak najbardziej :) Dodatkowo uroki własnej jabłoni... Jakimś cudem słoiczki jeszcze stoją w kuchni, ale coś mi mówi że do zimy nie przetrwają... Siostra już upatrzyła sobie jeden za cel, szczególnie że mama bardzo chwaliła (testowała to, co nie zmieściło się do słoiczków ;)). Nie obyło się również bez przykrej niespodzianki - podczas gotowania jabłek jedno z nich odprysnęło z garnka i spadło wprost na moją lewą dłoń. Niezłe oparzenie z którego aktualnie powstaje blizna. Mam teraz lustrzane odbicie - na prawej ręce blizna po oparzeniu w piekarniu z zeszłego roku, która jeszcze do końca nie zeszła... Tej też daję pewnie z dwa lata...
Ale dżem polecam każdemu. Tylko uważać na gorące i skaczące jabłka ;)
P.
"Ostatnio wiele pisano i mówiono o jesieni. I rzeczywiście - w tym roku jest wyjątkowo bujna. Jabłka wiszą na drzewach niczym ciężkie krople i spadają na ziemię, nie pękając. Wystarczy je podnieść do ust. Krzewy i krzaki tryskają porzeczkami i malinami. Wystarczy podstawić słoik na dżem. Liście ze smutkiem opadają z gałęzi i niczym miękki dywan zaściełają ulice. Brodzimy w szyszkach i orzechach, które beztrosko podskakują, tocząc się przez miasto. Jak to się skończy? Cała przyroda jakby próbowała się oderwać. Nic już się siebie nie trzyma. Ja też. Włosy i paznokcie rosną szybciej niż kiedyś. W ciągu miesiąca wyrwałem dwa zęby. Serce ma jakby więcej luzu w piersi. W tej chwili odrywam strup od starej rany, delikatnie unosząc tę dziewiczą błonę - teraz jestem trochę jesienią."
Składniki:
• 2,5 kg jabłek
• 200 g cukru
• 2 laski wanilii
• 1/4 szklanki wody
Wykonanie:
Jabłka obrać i pokroić na mniejsze kawałki. Wlać wodę do garnka, wrzucić jabłka i postawić na średnim ogniu na ok. 1,5 h do ich zmięknięcia. Mieszać od czasu do czasu, aby nie przywierały. Po tym czasie wsypać cukier i ziarenka z lasek wanilii (przeciąć je wzdłuż i wydobyć za pomocą noża). Gotować jeszcze jakieś pół godzinki - godzinę, aż do zagęszczenia i kompletnego wyparowania wody. W międzyczasie wyparzyć słoiki i zakrętki. Gotowy dżem przełożyć do jeszcze gorących słoiczków, a następnie pasteryzować - do dużego garnka włożyć ściereczkę, na nią położyć słoiczki, wlać zimną wodę do niecałej połowy ich wysokości i zagotować 10-15 min. Wyciągnąć, postawić do góry dnem i przykryć szmatką. Po wystudzeniu można przyozdobić słoiczki i schować na przyszłość ;)
u mnie też nie wytrzymałyby do zimy :) pięknie opakowane :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jestem pod dużym wrażeniem bloga. Wgląda świetnie, super przepisy a zdjęcia są genialne. Piękne kadry i kolory. Gratulacje. :)
OdpowiedzUsuńJakie boskie słoiczki! <3 Zdjęcia rewelacyjne, a dżemy z pewnością pyszne :)
OdpowiedzUsuńSłoiczki wyglądają ślicznie, taki dżemik to majątek :)
OdpowiedzUsuńUrzekło mnie zdjęcie jabłuszek, szczególnie tego w zielonej trawie skąpanego w słońcu...
Wspaniałe zdjęcia, cudowne dżemiki!!
OdpowiedzUsuńJestem zaczarowana :-)
Nigdy nie robiłam dżemu z jabłek, chyba muszę to zmienić!:)
OdpowiedzUsuńale piękne słoiczki:) z wanilią jeszcze nie próbowałam ale bardzo podoba mi się to połączenie:)
OdpowiedzUsuń