środa, 4 września 2013

Grzanki z figami i ricottą


Babski wieczór pod znakiem wspominek i głupot przy winie (a raczej winach ;)). Pomysł był taki - każda przygotowuje danie, które wiąże się z krajem w którym była na wakacjach lub z jakimś składnikiem, który kojarzy się z tym właśnie krajem. Miałyśmy kolację turecko - holenderską i francuski deser, a przystawka była prawie chorwacka ;) Prawie, bo to właśnie głównie figi kojarzą mi się z tegorocznym wypadem do Chorwacji. Co prawda prosto z drzew jadłam te małe, żółto-zielone (w Polsce chyba nie da rady ich dostać,  przynajmniej u mnie w okolicznych sklepach nie ma), więc zostały zastąpione przez fioletowe :)

 Składniki (8 grzanek):

• 200 g serka ricotta
• mały granat
• bagietka lub weka
• 2-3 figi
• 2 garstki orzechów włoskich
• sok z ćwiartki cytryny
• 2 łyżki miodu
• sól*
• pieprz*

*niekoniecznie, natomiast zmienia smak grzanki o 180 stopni - na lepsze ;) pomysł podsunęła Natka :) 

Wykonanie:

Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Granta obieramy. Orzechy włoskie prażymy na patelni na małym ogniu ok. 5-10 minut. Weka kroimy na grubsze kromki. Wstawiamy do piekarnika na ok. 5 minut, aby grzanki były chrupiące. W tym czasie kroimy figi na plastry. Dwie łyżki miodu mieszamy w miseczce z sokiem z cytryny. Wyjmujemy grzanki  z piekarnika i smarujemy je ricottą. Nakładamy po plasterkach fig i polewamy sosem miodowo-cytrynowym. Obsypujemy granatem i prażonymi orzechami oraz jeszcze raz skrapiamy sosem. Na koniec posypujemy solą i pieprzem. Smacznego :)



3 komentarze:

  1. wyglądają pysznie :) świetne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne zdjęcia!I kanapeczki bardzo kuszące:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepyszna przystawka. Oj taki, wieczór w babskim gronie przy takich smakowitościach musiał być udany :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.